Bachleda Klemens (1849–1910), zwany Klimek, przewodnik tatrzański. Ur. w Bachledówce k. Kościelisk, w dzieciństwie osierociały, spędził wczesną młodość w pracy na służbie u gazdów w Zakopanem, u baców na halach jako juhas, później na Słowaczyźnie. Powróciwszy z 3-letniej służby wojskowej do Zakopanego w r. 1873 trafił na szalejącą wówczas epidemję cholery; wśród powszechnego upadku ducha złożył dowody odwagi i poświęcenia, oddając się służbie sanitarnej i grzebiąc zmarłych, co pamiętano mu wdzięcznie do śmierci, nadając czasem zaszczytny w tym razie przydomek »gróbarza«. Pracował potem jako cieśla i wybił się w tym zawodzie; wnet rozpoczął także działalność przewodnicką w budzącym się wówczas za przykładem T. Chałubińskiego ruchu wycieczkowym w Tatry. Zrazu chodził jako pomocnik słynnych przewodników, Macieja Sieczki, Szymona Tatara sen. i J. Walów; odbywał też samotne wędrówki po Tatrach celem poznania mniej uczęszczanych szlaków wycieczkowych, okrywanych tajemnicą przez starszych przewodników. Niezwykły dar orjentacji, sławiona jeszcze pod koniec życia umiejętność wspinania się, a przedewszystkiem wybitne zalety charakteru, rozwaga, takt i kultura obejścia, uczyniły zeń jednego z najbardziej poszukiwanych towarzyszy wypraw tatrzańskich. Zaliczony w r. 1886 urzędowo do przewodników pierwszej klasy, odgrywał wśród nich przodującą rolę przez następne dwudziestolecie, towarzysząc w wyprawach na niezwiedzone dotąd, lub szczególnie trudne szczyty i przełęcze Karolowi Potkańskiemu, Franciszkowi Nowickiemu, Kazimierzowi Tetmajerowi, później zwłaszcza Januszowi Chmielowskiemu, wreszcie Mieczysławowi Karłowiczowi i wielu innym wybitniejszym taternikom. Szczyt Staroleśniański (1894), osławiony wówczas jako niedostępny Ganek (1895), szczyty: Rumanowy (1902) i Kaczy (1904), Gierlach zimą (1905), kilka innych szczytów i przełęczy i liczne nowe szlaki skalne zwiedzone zostały po raz pierwszy pod przewodem lub z wybitnym udziałem B-y. Znaczenie jego w odkrywczem taternictwie podkreślił alpinista prof. K. Jordan, nadając (1901) przełęczy na płd. wschód od Durnego Szczytu nazwę »Klimkowej«. Z chwilą założenia (przez M. Zaruskiego 1909) Tatrz. Ochotn. Pogotowia Ratunkowego stał się B., mimo wieku i zawsze słabego zdrowia, jednym z najczynniejszych i najofiarniejszych jego członków. W tej służbie też położył życie 6 VIII 1910, prawdopodobnie porwany przez kamienną lawinę, w czasie wyprawy ratunkowej na północną ścianę Małego Jaworowego Szczytu, gdy wobec wyczerpania innych członków Pogotowia w ulewnym deszczu ruszył sam na dalsze poszukiwanie zaginionego taternika St. Szulakiewicza. Zrazu nie wierzono, by tak znakomitego znawcę gór mógł spotkać wypadek. Zwłoki B-y, odnalezione dopiero 13 VIII, złożono na nowym cmentarzu w Zakopanem wśród oznak największej czci tysiącznej rzeszy. Spiżową tablicę pomnikową umieszczono w r. 1911 u wylotu Doliny Jaworowej. B. żonaty był dwukrotnie; wdowę i dzieci pozostawił w niedostatku, w którym sam pędził życie, wspomagając nietylko uboższych sąsiadów, ale i niezaradnych przybyszów z dolin.
Nekrologi: Chmielowski J., »Tatemik« IV 93-104 (z portr.); Cięglewicz E., »Czas« 1910, nr 371; Hoesick F., »Pamiętnik Tow. Tatrz.« 1911, 1–34 (z portr.); Kordys R., »Słowo Polskie« 1910, nr 377; Radzikowski Eljasz St., »Nowa Reforma« 1910, nr 374; Żuławski J., »Zakopane« 1910, nr 20 i 21.
Stefan Komornicki